środa, 30 marca 2011

opis, "Przeminęło z wiatrem"

"Przeminęło z wiatrem" autorstwa Margaret Mitchell
 
Boże! Kto nie słyszał o tej książce? Ile ona ma już lat?
Kiedyś tak poczytna powieść, a dziś? Dziś już niestety (oczywiście są wyjątkowe sytuacje, jak na przykład moja skromna osoba ;3) leży sobie zapomniana. Przylgnęły do niej nieprzyjemne etykietki... "nudna", "żałosna", "kto to czyta?" itd. To tylko trzy z WIELU opinii, które na jej temat słyszałam. Może i fragmentami, nielicznymi (!), lekko nudnawymi. Może i czasami opisane są mniej interesujące, dla niektórych (!), sytuacje polityczne. Może. Ale książkę przeczytać warto, głównie dlatego, że jest to klasyka. Prawdziwa klasyka literatury. 
I podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękami i przy okazji nogami.

O czym opowiada? No myślę, że każdy kojarzy gdzieś w zakamarkach pamięci nazwisko O'Hara. I imie. Scarlett O'Hara. Historia poświęcona w większości tej kobiecie. Próżnej, zakochanej w sobie, dumnej, ale tak bardzo spragnionej miłości... dziewczynce. Bo poznajemy ja jaką niewiele starszą, albo i równą mi wiekowo. Zakochana nieprzytomnie kobietka, dowiaduje się...że jej ukochany żeni sie. Niestety nie z nią. Z inną. Z gorszą. Brzydszą. Tu warto wspomnieć o tym, że Scarlett była jedną z piękniejszych, nie! najpiękniejszą dziewczyną w okolicy. Podziwiana, uwielbiana, flirtowała z każdym. Potrafiła omotać wokół palca młodzieńców w swoim wieku, statecznych meżów z nowonarodzonymi dziećmi czy też starszych panów. Z tego właśnie powodu nie była specjalnie lubiana w damskim gronie. Była obiektem zazdrości, potężnej. Potrafiła specjalnie, robiąc innej na złość, tak zakręcić się wokół jej wybranka, ze ten zrywał nawet oświadczyny. Niestety nie jest to miłe. Ale to cała Scarlett, kobieta przez część życia, tą większą nieszczęśliwa. 
Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że kocha wyidealizowanego chłopaka. Pokocha o wiele później, gdy dojrzeje. Jednak zrozumie to gdy straci swoją miłość. Straci też osobę, którą pokochała chyba najbardziej... Straci córeczkę.
Tak więc, opowieść o Scarlett jest warta czasu spędzonego nad nią. Bo czytałam ją dosyć długo.Mimo moich zdolności. Historia wielu błędów, wielu zawodów, stresu, płaczu i niecierpliwości. A przede wszystkim historia o Scarlett i pewnym mężczyźnie... Rett Butler. Ale o nim, przeczytajcie sami. Też warto, obraz tak ironicznego i złośliwego mężczyzny... a przy tym tak zakochanego...

Mam nadzieję, że zachęciłam :)
Pozdrawiam, 
Alo.

P.S. WAŻNE ! Nie ma opcji, żebym napisała, żebym napisała w ciągu półtora tygodnia. ZALICZENIA MOI DRODZY ! ZROZUMCIE.
:*

5 komentarzy:

  1. ah czytałam to dawno temu, ale chętnie bym sobie przypomniała znowu, niestety muszę do maja przeczytać 30 pozycji z literatury powszechnej i nie mogę czytać tych książek, na które mam ochotęęę :(
    trzymam kciuki za zaliczenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. zaliczenia? biedactwo :((
    na szczęście mam teraz luźniejszy okres w szkole ;) niestety nie na tyle, żeby chciało mi się czytać książki, poza tym czeka mnie "Pan Tadeusz" :(((

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam ! :D a także film oglądałam ;D współczuję zaliczeń ;D u mnie NN/ zakupoweszalenstwa/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeminęło z wiatrem duma i uprzedzenie... ileż było książek które zniszczyły moją niewinną dziecięcą psychikę?

    OdpowiedzUsuń
  5. kończ zaliczać i pisz o książkach, święta się zbliżają więc będę czytaćczytaćczytaćczytać! :>

    OdpowiedzUsuń