niedziela, 20 marca 2011

po co to robię, czemu warto czytać.

 cześć wszystkim.

przerażona poziomem zidiocenia znacznej części mojego pokolenia postanowiłam coś z tym zrobić. może się nie uda, może nie będzie odzewu, może będę krytykowana. ale może to się przyjmie.
jest przy mnie kilka osób które mi kibicują. może mi pomogą. może będą mnie wspierać. może mnie oleją-
tych może jest całe morze, ale cała przyszłość tej strony jest bardzo niepewna. jednak muszę zaryzykować, żebym nie żałowała.
każdy powie, ze jednym z większych osiągnięć cywilizacyjnych jest Internet. zgadzam się z tym w stu procentach, jestem jego wierną fanką. ale czy z tej okazji warto rezygnować z tego co potrafi dać tak wiele zabawy i radości, smutku i płaczu, rezygnacji i chwili na rozmyślanie? nie warto. do czytania nie potrzebujesz nowoczesnego sprzętu, nie zużywasz wielkiej ilości prądu, nawet nie musisz za to płacić. jesteś TYLKO na plusie. a możesz się zapomnieć na kilka godzin, wyobrazić sobie świat, którego nikt inny w takiej formie już nie zobaczy. możesz poszerzyć swoje horyzonty. nie wspominając już o jakże bogatym słownictwie którym możesz dysponować. tak-powiesz-można czytać ebooki. wiem, że można. ale czy warto psuć sobie wzrok dla tej nieudolnej kopii książki? nie warto. warto teraz wstać i sięgnąć po jakąś lekturę lub warto jutro ruszyć do najbliższej biblioteki i wypożyczyć coś ciekawego.

tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. a może nawet więcej.

pozdrawiam,

Alo.

p.s. spodobał Ci się mój tok rozumowania? odwiedź mnie jeszcze.

2 komentarze:

  1. podoba mi się idea, bardzo. sama czytam mało, ale jak zainteresuje mnie jakaś książka (najczęściej przypadkowo wybrana lub biografia), to potrafię się w niej zagłębić wyobraźnią. już czekam na kolejne Twoje wypociny, Alo i reklamuję Cię, gdzie mogę. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się pomysł. sama sporo czytam, także póki co dodaje do obserwowanych i będę zaglądała.

    OdpowiedzUsuń